piątek, 17 sierpnia 2018

Karmiąc elegancko z Milk&Love

Kiedy zbliża się Twój czas zostania mamą, i kiedy już nią jesteś i karmisz Maluszka piersią idealne piękno chwil z rosnącym brzuszkiem i ssącym mleczko "prosto z centrali" Dzidziusiem potrafi zmącić nie tylko codzienność i wszelkie dolegliwości ale także coś tak przyziemnego jak problem "w co ja się ubiorę?"

Dobra no wiem, że to tekst z wielu żartów i coś co teoretycznie dotyka większości kobiet, ale nie oszukujmy się, kiedy rośnie Ci z przodu arbuz albo musisz nakarmić Dzidziusia nie "wywalając cyca" z połową reszty mamusiowego ciałka poza domem, znalezienie wygodnego i po prostu ładnego ubrania jest nie lada wyzwaniem.

Słyszałam o nich, ba nawet jedną widziałam ale nie zapytałam wówczas o nazwę i dopiero po pewnym czasie natknęłam się na nie na Pikniku dla Mam.

Niezwykłe sukienki od Milk&Love (link), bo o nich mowa, to coś stworzonego przez Mamy dla innych mam.




Jak wyglądają?
Jak fajne sukieneczki, które można nosić zarówno na co dzień jak i na ważniejsze okazje - wystarczy zmienić buty i dodatki i wybierzecie się na galę, chrzest, urodziny czy spacer nad rzeką.

I nie będziecie czuć się źle ubrane ale nie będzie też problemu ani ze zmieszczeniem rosnącego brzusia, ani z nakarmieniem Lokatora, który ten brzuszek już opuści.

Nie poznałam ich w ciąży, ale kiedy wreszcie mogłam je nosić jako mama karmiąca piersią doceniłam prosty i genialny zarazem pomysł!

UKRYTE SUWACZKI NA PIERSIACH 
To takie proste, że aż dziwne, że nikt wcześniej na to nie wpadł!
To takie kieszonki tylko bez "podszewkowej części", które nie dość że zapewniają dostęp do każdej z piersi osobno, to jeszcze samemu można dostosować je do budowy ciała i sytuacji oraz potrzeby.
Jak? Ano tak, że ten suwaczek jest dwustronny i odpina się zarówno od góry jak i od dołu.
Można więc nie tylko wyjąć pierś bez potrzeby naciągania materiału i drapania się ząbkami suwaka, ale możemy regulować wielkość otworu i dostosować go do wielkości biustu i potrzeb dziecka oraz sytuacji - kiedy nie jestem na widoku odsuwam bardziej i podaję Synkowi całą pierś bo tak nam po prostu najwygodniej, jednak, kiedy jesteśmy w towarzystwie otwieram kieszonkę tylko częściowo.
Tyle w temacie praktyczności kieszonek.

Fason i długość - no i tu trzeba sobie pomierzyć - są przeróżne, a ja mogę powiedzieć, że wybór najlepszego dla siebie modelu ma wielkie znaczenie.
Mam klasyczną, opiętą czerwoną, która jest bardziej codzienną z moich sukieneczek od Milk&Love, doskonale sprawdziła się podczas urlopu i zwiedzania oraz wypoczynku.
Ale dla mnie hitem okazał się model milkdrop, który ukrywa mój brzuch, niestety nieco większy niż bym sobie życzyła. Ma kolor koralowy i była ze mną na premierowym pokazie najnowszego Audi, na kilku imprezach rodzinnych, oraz na spacerkach z rodziną. I zawsze byłam z niej bardzo zadowolona. Mój Synek również - ostatnio podczas posiłków zaczął bawić się suwakami co było miłą odmianą od szczypania mnie więc i tu kolejny wielki plus dla sukienki.

Kolorów jest też sporo, są gładkie i kwiatowe, a nawet pasiaste, więc od trudnego wyboru może Was uchronić tylko zakup kilku sztuk.

Zobaczcie kilka zdjęć z sukienką "w akcji"










Podsumowując moją opinię na temat sukienek powiem Wam, że są po prostu genialne, wygodne i śliczne, te suwaczki to taka idealnie wszyta magia - niby sukienka a nie trzeba się rozbierać, nic zadzierać i nic nigdzie nie wystaje jeśli nie musi, polecam Mamusie naprawdę gorąco!

Maluszek ma na sobie bodziaki od ROZBRYKANE KOLORKI (LINK)
Wianek na 3 zdjęciu stworzyła PRACOWNIA FLORYSTYCZNA INDYGO (LINK)
Pierwsze 3 zdjęcia pochodzą z sesji fotograficznej od cudownej Artystki fotografii z POWIĘKSZENIE (LINK) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz