czwartek, 27 września 2018

Mamaiti - kocham odkąd jestem mamą

Macie coś ulubionego?
Mimo, że z danego rodzaju posiadacie produkty różnych firm to do tej jednej wracacie regularnie i zawsze macie coś tej firmy?
Ja takim uczuciem stałym darzę ciuchy od Mamaiti(Link do Funpage'u ; Link do sklepu )


Dlaczego są takie wyjątkowe i dlaczego akurat te a nie inne, wydawałoby się podobne?
Przede wszystkim JAKOŚĆ!
Zarówno materiały, projekty, jak i wykonanie są po prostu fantastyczne.

Każda mama wie, że dla dziewczynek zawsze jest więcej różności i jeśli chodzi o materiały i wzory ubranek. Spódniczki, sukieneczki, opaseczki, bluzy inne bajery spodenki również są dla nich idealne. Dla chłopców wybór zawsze jest mniejszy, a rzeczy bywają po prostu nudne.

Tak właśnie myślałam kiedy zostałam mamą chłopczyka.
No i wtedy zobaczyłam stoisko Mamaiti - to była miłość od pierwszego wejrzenia - o ile ubrania czy inną rzecz można w ten sposób określić.

Ale co w nich takiego och i ach, że aż tak je lubię?
Mówiłam Wam już, że jestem zwolenniczką kupowania rzeczy na długo, co często wiąże się z kupowaniem ubranek za dużych by dziecko do nich dorosło i wykorzystało do maximum.
A jeżeli do tego ubranko daje się przekazać młodszemu rodzeństwu i kolejny Smyk może również korzystać z danego ciuszka to dla mnie to całkowite zwycięstwo.

Spodenki.
Klątwą spodenek typu baggy są zwykle ściągacze, i to te w pasie oraz te na kostkach. Kupujesz spodenki - nieco dłuższe - bo przecież ściągacz trzyma i wyglądają fajnie a wystarczą na kilka tygodni więcej. Po praniu czy 2 mamy luźne "porty" ,które odsłaniają nerki przy każdym nachyleniu dziecka - do niczego (miałam takie ale nie doczekały się tu polecenia ani wzmianki). Przeważnie ściągacze są ok, w miarę się trzymają i po kilku praniach dziecko je nosi i jest "spoko".
No i jest Mamaiti czyli tak zrobione baggy, że ich ściągacze są równie "ścisłe" po pierwszym co po siedemdziesiątym praniu (tak strzelam, nie wiem ile razy trafiały do pralki spodenki synków noszone na okrągło - z suszarki - na tyłek - na suszarkę itd. przez 2 już dzieci.

Czapeczki.
Te "małe" czyli zwyczajne z pozoru materiałowe czapusie wyróżnia "jedynie" wysoka jakość i fajne materiały, często pasujące do spodenek.
Ale tu pojawia się pierwszy przejaw geniuszu designerskiego tej firmy - czapkokominy, kominiarki, krasnalki - jakkolwiek ich nie nazwać są świetne, wyglądają wyjątkowo czadersko i są bardzo praktyczne - sprawdzają się przy ruchliwych chłopaczkach z awersją do czapek i szalików.
Nie widziałam takich nigdzie indziej i w sumie nie muszę oglądać podróbek tego oryginalnego i wyjątkowo udanego i pod względem praktyczności jak i stylu modelu.

NO I TERAZ PETARDA!!!
SPODENKI BAGGY TYPU - UWAGA - SOFTSHELL

Wyobraźcie sobie Malucha w takich spodniach - dopiero co lało, a teraz nadal lekko pada deszcz ,a nasz Brzdąc siedzi na huśtawce, zjeżdża na zjeżdżalni, wsiada na stojący na podwórku rowerek czy inny jeżdżący pojazd zabawkę. I co? I nic!
On się bawi a Ty Mamo, Tato, Babciu, Dziadku, Ciociu itd. nie martwisz się wcale, że pupa już mokra, że nóżki przemarznięte, że deszcz, śnieg czy nawet rosa zaziębią naszego kochanego Skarba.

Czasem jest za ciepło na kombinezon, czasem nie potrzeba niczego poza ochroną przed wilgocią i wtedy właśnie zakładamy "softshellki". Czy tylko wtedy?
My już rok temu mieliśmy swoje dwie pierwsze pary ale nasze były w użytku w każdym sezonie. Jesienią i wiosną - wiadomo - deszcz, wiatr - no wyjrzyjcie przez okno to wiecie o co chodzi, nawet słoneczny dzień to dobra okazja by je nosić - choćby po to by klapnąć w stertę liści, które pod spodem kryją różne niespodzianki z kałużami włącznie.
Zimą? No jasne! Kupujesz parę luźniejszych i pod spód wkładasz ciepłe polarki czy dresiki czego rezultatem jest wygodna zabawa i normalny wygląd dziecka w porównaniu z zimowymi kombinezonowymi upodobniaczami do teletubisiów.
Latem? (No teraz to myślicie ,że już przesadziłam ale przecież w lato bywają chłodniejsze dni, padają deszcze, osadza się rosa) Również nam towarzyszyły na wycieczkach np. na plażę - i ta radość z siedzenia na wilgotnym piasku i robienie babek i budowli bez ciągłego upominania i strachu o mokrą pupkę czy nóżki.

Już je widzieliście na moich recenzyjnych zdjęciach przy okazji leśnego spaceru z ToTorba (Link)

Pod koniec lata Mamaiti wprowadziła nowe wzory i kolory swoich softshellków - pojechaliśmy uzupełnić zapasy (tak mam to szczęście, że mogę odwiedzać ich studio stacjonarne - miejsce gdzie powstają nowości) - oczywiście jak możecie się domyślić wytaszczyłam całą torbę różności.

Do naszej kolekcji doszło kilka czapeczek, w tym po jednej "krasnalce" (więcej dojdzie kiedy powstaną nowe w sprowadzonych dopiero kolorach), kilka par spodenek baggy no i oczywiście kilka par softshellowych nowości.

Pokarzę Wam stoisko Mamaiti (to tak bardziej dla pokazania dziewczęcych wzorów i kolorków)








A to zdjęcie już znacie - tak dla przypomnienia bo tym razem nie chodzi o plecakotorbę a o spodenki



A to nowości w naszej aktualnej kolekcji:











I w AKCJI:








Wspaniałe prawda?

A co powiecie na konkurs?

Chcielibyście wygrać takie softshelle?

Jeżeli chcecie spróbować szczęścia i wygrać spodenki baggy/ softshellki i czapeczki to zapraszam na KONKURS na stronie (Tutaj)

2 komentarze: