czwartek, 28 czerwca 2018

Test miodów Huzar

To był najsłodszy test pod słońcem! 💛
MIODY HUZAR (Link do stronki)


Zacznę od przedstawienia miodów, które miałam okazję tym razem testować.
Chociaż przyznam się do czegoś, a mianowicie akurat dwa z nich znałam wcześniej bo jestem niepoprawnym miodożercą i jadałam miód nawet wówczas, kiedy teoretycznie nie powinnam (w ciąży na przykład podobno nie wolno - mnie to nie powstrzymało).



MIÓD SPADZIOWY (czyli jedyny istniejący miód niekwiatowy), bardzo trudny do pozyskania miodek o mocnym smaku i silnych właściwościach, należy do miodów o działaniu leczniczym, wręcz "antybiotykowy".
Doskonały na drogi oddechowe, przeciw wykrztuśny, zwalcza kaszel, ma działanie wzmacniające zarówno serce jak i cały organizm, pomaga przy miażdżycy i infekcjach dróg oddechowych.
Ciemny, klejący, gęsty - jeden z moich ulubionych sposobów na wzmocnienie organizmu, odpowiada mi również jego intensywny, charakterystyczny smak.

MIÓD LIPOWY miód o delikatnym smaku z lekko miętowym posmakiem (bardzo delikatnym i prawie nie wyczuwalnym).
Jasny, żółtawy i przejrzysty miód idealny na przeziębienie i to zarówno profilaktycznie, jak i wspomagająco przy leczeniu, a w łagodnych przypadkach wcześnie zastosowany nawet wystarcza do wyleczenia, czyli idealny na teraz, kiedy pogoda szybko się zmienia i letnie przeziębienia nie są rzadkością.

MIÓD LAWENDOWY kojący nerwy, uspokajający o bardzo delikatnym posmaku lawendowym.
Idealny dla tych, którzy potrzebują wyciszenia i pragną wakacyjnego relaksu.
I to ten miód ciekawił mnie najbardziej - to ten próbowałam po raz pierwszy.

Poza wcinaniem miodków, tak po prostu łyżeczką, smarowania nimi bułeczek lub chałki albo mini pączusiów, stosowałam miód jako dodatek do herbaty (świetnie współgra z herbatą o podobnych, wyciszających właściwościach od QBOX "Owocowe Wyciszenie" zarówno pod względem smaku jak i działania)


 

Ten miód z pewnością dołączy listy stałych pozycji w mojej kuchni. Jest po prostu pyszny i nie wiem czy to tylko sugestia czy faktyczne działanie ale czułam się po nim zrelaksowana i zdecydowanie zadowolona. To po prostu bardzo dobry miodek <3

A tu kilka zdjęć z ogrodowego relaksowania się matki - wariatki z Tatuśkiem - wariatuśkiem, podczas gdy dzieciaczki spędzały czas na podwórku.










Narobiłam smaku? 
To polecam gorąco spróbować! 
Czujesz, że masz szczęście?
Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie! (tu)
Nie udało się wygrać? Nie ma tragedii, zapraszam na zakupy i na stronkę Huzar

2 komentarze: